Drogi Pamiętniku! Budząc się rano znów naszły mnie te myśli. Są jak niesforne dzieci od których oczekujemy posłuszeństwa, a one na przekór psocą. Cóż zrobić, gdy w głowie kręci się tylko myśl, aby poczuć zapach męskiego ciała.
Wpis z dziennika Nimfomanki
Patrzę w lustro i widzę małe iskierki w oczach, które tak rozpalają się na widok gołego ciała. Obiecałam sobie, że przestanę o tym myśleć. Chciałabym żyć normalnie. Jednak jak tu żyć bez takiej przyjemności jaką jest seks ? Czyż życie nie straciło by sensu? Próbuje przejść do codziennych czynności, ale nawet widok giętkiej parówki przywołuje dzikie myśli. Po śniadaniu, jadę do pracy. Po drodze również same przyjemności. Wolę szybko dojechać do biura zanim znów się rozkojarzę, ale niestety okrutny los mi robi psikusa. Zatrzymuje mnie policja i zamiast się denerwować, bo zarobię mandat to widzę tego przystojnego policjanta, który idzie do mnie. Znów sobie wyobrażam jak wyciąga mnie z samochodu, kładzie na masce samochodu. Od tyłu zapina kajdanki i zamiast odczytać moje prawa to podwija mi spódniczkę. Wkłada rękę między nogi i pieści czule palcami. A później… Słyszę tylko pukanie w szybę i tekst „ poproszę dokumenty do kontroli” oraz znudzonym głosem „ gdzie się Pani tak śpieszy?”. Rzeczywistość dała mi w twarz. Mandat 200 zł, 6 punktów karnych i zwykle „do widzenia”. Czasem wolałabym żyć w swoim świecie, tym o którym myślę, przynajmniej mandat miałabym zapłacony w naturze. Dojeżdżam do pracy. Tu już niespodzianek nie ma. Kolejny dzień spędzony koło starego szefa, który jak na złość jedyny się do mnie ślini. Gdyby był choć pół wieku młodszy i bardziej inteligentny to nawet bym się skusiła. Jednak nawet taka nimfomanka jak ja nie dałaby rady patrzeć na niego. Jako sekretarka mam jednak to szczęście, że muszę chodź chwilę rozmawiać z gośćmi swojego szefa, a dziś przychodzi do niego ten przystojny brunet o brązowych oczach i jak imponującym tyłeczku. Mmmm aż robi się mokro. Chciałam nawet zaprosić go na kawę ze szczęśliwym zakończeniem, ale ma obrączkę na palcu. Tak już jest, że wszyscy ponętni faceci są już zajęci. Czas mi leci szybko w pracy, papierologia powinna być wykładana na studiach. Na szczęście już pora lanczu, a mnie dopada głód nie tylko na jedzenie. Zgłosiłam przerwę, stwierdziłam, że najlepszym posiłkiem będzie zupa krem z baru na rogu. Idę grzecznie do knajpy, wchodzę do środka i kogo widzę ? Przystojniak, który dziś ma być u szefa. Też mnie dostrzegł i nawet ładnie się uśmiecha.. hmmm może mały żarcik nie zaszkodzi. Podchodzę i pytam czy wolne, a Mr przystojniak chętnie mnie zaprasza. Rozpoczyna się rozmowa:
– witam, pięknie Pani dziś wygląda.
– dziękuję Pan również
– widzę, że dobrze trafiłem na lanch, szef pewnie też ma przerwę.
– szef woli zjeść w firmie, jak twierdzi nie chce by klienci czekali.
– Rozumiem. Pani jednak wychodzi.
-Tak. Nie mam w zwyczaju jeść kanapek. Wolę coś na gorąco.
– hmm Gorąco jest, gdy się na Panią spojrzy.
– Słucham? ( Moje serce zaczęło mocniej bić)
– Proszę wybaczyć, nie chciałem mówić tego na głos.
– Nic nie szkodzi, dawno nie słyszałam lepszego komplementu.
– To znaczy nie obraża się Pani ?
– Ciężko się obrazić, gdy mówi to taki przystojniak… UPS, chyba też to powiedziałam na głos.
– Widzę, że oboje mamy podobne zdanie. Może umówimy się kiedyś na kawę ?
– Bardzo chętnie.
Przystojniak wstał i pocałował mnie w rękę, a następnie wyszedł i zmierzył w kierunku firmy. Ależ to było przeżycie. Ciężko mi uwierzyć, że tak szybko i tak łatwo spełniło to o czym myślałam. Może kawa z nim zakończy się równie szczęśliwie ?
Następne godziny pomału minęły już w leniwym nastroju, już miałam się zbierać do domu, gdy przyszedł mi SMS. Odczytuje i nie wierzę. „Co z tą kawą? Dziś o 19. 00 pasuje?”. Kto mądry pije kawę o tej godzinie? Chyba, że nie będzie to krótkie spotkanie. Odpisałam że tak i w odpowiedzi zaproszenie do świetnej kawiarni na uboczu miasta. Dziś już nic mnie nie zaskoczy, a w głowie kłębiły mi się sceny jakie mogłyby się wydarzyć. To będzie namiętne spotkanie. Wróciłam do domu, założyłam najseksowniejsza bieliznę i sukienkę tak obcisła, że z pewnością nikt nie przejdzie obojętnie. Stawiłam się na miejsce i spotkałam się z przystojniakiem. Rozmowa była wiele podtekstów. W końcu sama rzuciłam „ może będzie lepiej jak porozmawiamy u mnie ?”. Przystojniak nie spodziewał się tego, ale ja jeszcze bardziej się nie spodziewałam, że do mnie pojedzie. W moim przytulnym mieszkanku nie zdążyliśmy przejść progu, gdy mocno chwycił mnie za biodra. Całował tak namiętnie, szybko trafiliśmy do łóżka. Rozkoszował się moim ciałem, a ja pieściłam jego. W końcu wszedł we mnie i euforia roznosiła się we mnie. Dalej można sobie wyobrazić co wyprawiał ze mną w sypialni…
zobacz również seks telefon